Wywiad z dr Thomasem Kirschem, historykiem Jungistów

mar 20th, 2014 | By | Category: Polecane, Psychologia analityczna

Kongres IAAP, Kopenhaga, 2013

 

tom kirsch

Dr Thomas Kirsch

Syn dwójki analityków z pierwszego pokolenia – Jamesa i Hilde Kirsch, którzy rozpoczęli swoją pracę analityczną z Jungiem w 1929 r. Dzięki kontaktom swojej rodziny miał możliwość poznania wielu z pierwszego pokolenia analityków jungowskich. Absolwent Yale Medical School (1961), swoją specjalizację psychiatryczną ukończył w Stanford Medical Cener w 1965 r. Absolwent C. G. Jung Institute w San Francisco, pełnił tam wiele ról, w tym sprawował funkcję prezesa w latach 1976-1978. Od 1977 do 1989 był wiceprezesem Międzynarodowego Towarzystwa Psychologii Analitycznej, w latach 1989-1995 był jego prezesem. Od 1976 jest członkiem American Academy of Psychoanalysis.

Jest autorem wielu tekstów dotyczących snów, historii psychologii analitycznej i relacji analitycznej, redaktorem sekcji jungowskich w encyklopediach i słownikach psychoanalitycznych, autor książki opowiadającej o historii psychologii analitycznej („The Jungians”).

Pracuje w prywatnej praktyce i wykłada w Instytucie C. G. Junga w San Francisco, jak również na Wydziale Psychiatrii w Stanford Medical Center.

Buttontext

 

MK – Małgorzata Kalinowska

TJ – Tomek Jasinski

TK – Tom Kirsch

ŁM – Łukasz Muldner

 

MK: Bardzo się cieszymy na tę dzisiejszą rozmowę. Od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad związkiem między historią psychologii analitycznej i rozwojem Towarzystw oraz jej związkiem z indywidualną i grupową tożsamością. Jak Pan wie, w Polsce są dwie grupy jungowskie posiadające status grup ruterskich IAAP. My jesteśmy jedną z nich.

TK: Czy jakaś literatura jungowska została przetłumaczona na język polski?

MK: Niektóre dzieła Junga, ale nie całość jego Dzieł Zebranych. Kilka pozycji Marie Louise von Franz, Marion Woodman, jedna książka Jamesa Hillmana. Nie ma natomiast prawie nic z zakresu psychologii post-jungowskiej i jej klinicznych zastosowań. Stąd też dzisiejszy wywiad, przez który chcemy pokazać korzenie psychologii analitycznej i jej rozwój. Wywiad opublikowany zostanie na naszej stronie internetowej i w naszym periodyku publikowanym w obu językach – polskim i angielskim.

TJ: Dla mnie ta sprawa jest niezwykle ważna, ponieważ cała historia psychologii analitycznej jest tak złożona i skomplikowana. Może Pan sobie wyobrazić jak objęcie tego może być niełatwe zwłaszcza dla ludzi w Polsce, gdzie jest niewielki dostęp do informacji i literatury w rodzimym języku.

the jugiansTK: Czy znacie moją książkę pt. “Jungiści”?

TJ: Tak. Jest jedną z lektur w sylabusie naszego szkolenia. Właśnie skończyliśmy pierwszą edycję szkolenia wstępnego. Grupa będzie kontynuować szkolenie na poziomie zaawansowanym, zaś nowa grupa szkolenia wstępnego rusza we wrześniu.

W ramach popularyzowania chcemy się również zająć stopniowym przekładem literatury. Ale nie trzeba dodawać, jak ogromne i długoterminowe to przedsięwzięcie.

TK: Tak (śmiech).

MK: Jak Pan więc widzi, z tego o czym mówi Tomek, znów jesteśmy u początków. Jak niegdyś możemy mówić o pionierskiej sytuacji w obrębie psychologii analitycznej. Dlatego też pomyśleliśmy o spotkaniu z Panem i rozmowie o początkach, o tym co dalej, o tym jak to naprawdę jest znowu poczuć się tak blisko historii psychologii jungowskiej.

TJ: I pierwszym oczywistym pytaniem jest pytanie o to jak się Pan w ogóle w nią zaangażował?

TK: Cóż. To się odbyło w dosyć szczególny sposób. Ujmę to humorystycznie: moja matka powiedziała mi że mogę być takim analitykiem jungowskim jakim tylko zechcę zostać.

James Kirsch

James Kirsch

[wspólny śmiech].

Zarówno ze strony ojca jak i matki poddany byłem bardzo silnym wpływom, uważali że gdy dorosnę, powinienem zostać Jungistą. Oczywiście, to był tylko początkowy impuls. Poza tym oddziaływało na mnie wiele innych wpływów w tym wczesnym okresie. Po II Wojnie Światowej Jungiści z Zurychu przyjeżdżali z wykładami do Los Angeles. Na przykład Barbara Hannah, von Franz, C. A. Myer, i szereg innych osób. Tak więc miałem okazję ich wszystkich poznać. Potem poszedłem na studia. Pojawił się pomysł abym został psychiatrą, a potem analitykiem jungowskim. Myślę jednak, że aż do czasu mojej wczesnej dorosłości żyłem w micie oczekiwań moich rodziców, który nie był tak naprawdę mój. To, co mnie naprawdę zajmowało i co miało na mnie realny wpływ to fakt, że chciałem być psychiatrą. Nie wiedziałem natomiast, czy chciałem być jungistą. Pojechałem jednak do San Francisco, ponieważ potrzebowałem analizy. Chcąc wtedy rozpocząć analizę gdzieś w Stanach Zjednoczonych, San Francisco było jedynym miejscem, gdzie mogłem to zrobić. Tam moi rodzice byli względnie mało znani i tym samym ja mogłem być w swojej analizie niezależny. I dostałem to – dzięki Bogu. Byłem w analizie z dr Josephem Hendersonem. I powiem, że ta analiza zmieniła moje życie, absolutnie je zmieniła. W jakimś sensie odseparowała mnie psychicznie od rodziców i nauczyła mnie czegoś o życiu symbolicznym i realności psyche. Teraz też patrzę tu i widzę symbole [wskazuje na spiralny wzór na hotelowym dywanie]. Henderson na przykład bardzo lubił takie symbole…spirale. Neil Russack (1) też. On również nauczył się tego od Hendersona…

 

Buttontext

Tags: , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.